N Newsletter
Kreatywność - pracownik syty i firma cała

Z tą kreatywnością to różnie bywa. Niby potrzeba kreatywnych pracowników, ale z drugiej strony, co zrobić, żeby tę kreatywność trzymać na wodzach?


Może na start powiem, że nie zamierzam tu pisać o kreatywności „estetycznej”. Nie będzie o projektowaniu w sensie graficznym, ani o ozdabianiu pokoi. Nie będzie o strojach ani o marketingu. Kreatywność, przynajmniej ta, z którą w Design Thinking Institute mamy do czynienia, to bardziej rozwiązywanie problemów, szukanie nowych rozwiązań, ułatwianie ludziom życia. Różnym ludziom. Mogą to być klienci, albo klienci klientów, albo pracownicy, albo potencjalni pracownicy, a czasem szefowie. 

 

Szukaj okazji

Ten typ kreatywności, o której mówię, polega bardziej na uważności, na wyczuleniu na małe rzeczy, które mogą przeszkadzać. Najpierw trzeba zauważyć okazję. 

Lubię używać przykładu walizek na kółkach. To nie było tak, że wcześniej ich nie było, bo ktoś jeszcze nie wymyślił koła. Po prostu akceptowaliśmy to, że w podróży dźwigamy ciężkie walizki. Do czasu, kiedy ktoś nie zauważył, że w sumie to jest problem, a jego rozwiązanie ułatwiłoby ludziom tę część życia. 

Na tym etapie potrzeba obserwatorów-analityków. Takich, którzy nie pomyślą „przewróciło się - niech leży”, ale takich, którzy zapytają „ale dlaczego to się przewróciło?” i „czy mogłoby się nie przewracać?”. 

Zauważenie problemu i nazwanie wyzwania projektowego to świetny start. Kluczowy element innowacji. Ale to dopiero początek.
 

Próbuj rozwiązań

Druga część tej układanki w kreatywności pracowniczej to poszukiwanie rozwiązań. A to wymaga innych cech. Tu potrzeba optymistów, którzy wierzą, że może być lepiej i będą szukać rozwiązań. Wizjonerzy i futuryści mile widziani. 

Sesje kreatywne, dużo pomysłów, szybkie, tanie prototypy. To typowe składowe tej części poszukiwań. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić. A przesadzić można w każdym kierunku. Można zarówno zakochać się w pierwszym pomyśle i bez słuchania opinii innych brnąć we wdrażanie. A można też wymyślać w nieskończoność, bo w sumie, może ten kolejny będzie jeszcze lepszy.

W powyższych pułapkach pomoże strategia i proces. Czytaj dalej.

 

Strategia rządzi

Tworzenie innowacji to bardzo fajne zajęcie, jednak zawsze ważne jest pytanie „po co?”. Zarówno poszukiwanie okazji jak i próbowanie rozwiązań wymaga czasu. Czy na pewno będzie to warte dla naszej firmy? Przemyślmy dobrze kryteria wyboru przyszłych pomysłów. Co to rozwiązanie ma dać firmie? Czy jest zgodne z kierunkami rozwoju? Czy dzięki pracy nad danym rozwiązaniem podniosą się kompetencje pracowników? 

Zanim zaangażujemy się w poszukiwanie rozwiązań określmy jakie mamy w tym obszarze oczekiwania. Zróbmy w bardzo przejrzysty dla wszystkich sposób. Największe rozczarowanie i frustrację wśród pracowników budzą sesje kreatywne i wspaniałe pomysły, których nie wiadomo dlaczego firma nie chce realizować. Ustalmy zawczasu momenty, kiedy zweryfikujemy postępy projektu. Nie wszystkie projekty trzeba doprowadzić do końca. Czasem lepiej je porzucić zawczasu.

Bardzo ważne jest wspólne dobre zrozumienie kontekstu, żeby później nie było niedomówień.
 

Procesy łączą ludzi

Najfajniej by było gdyby wszyscy pracownicy byli takimi obserwatoro-analityko-optymistami. Częściej jednak trafiają się „diagnostycy”, którzy uwielbiają mówić o tym co nie działa; albo, trochę rzadszy model, czyli „twórcza dusza”, która ma na wszystko milion pomysłów i wolałaby, żeby wszystko było inaczej. Wszystkich da się połączyć, można ich zaangażować na poszczególnych etapach. Wymaga to trochę zarządzania, ale dzięki temu można mądrze wykorzystać potencjał talentów.

 

Niezbędna struktura

Procesy kreatywne potrafią wymknąć się spod kontroli jeśli ich dobrze nie ustrukturyzujemy. Design thinking to uporządkowany proces, gdzie wiadomo od czego zacząć, i jak procedować takie projekty. Proces jest bardzo elastyczny, jeśli chodzi o dostosowanie do wielkości projektu. Można go zastosować w drobnych ulepszeniach i to zajmie kilka godzin, a można wypracować cały nowy system zarządzania informacją w dużej firmie w kilka miesięcy.

Z perspektywy managera czy pracodawcy, ta struktura pozwala z góry określić zakres prac, a następnie ułatwia weryfikację czy projekt posuwa się do przodu. Znajomość design thinking służy zarówno twórcom jak i zarządzającym. Daje ramy, dzięki którym wszyscy wiedzą co jest spodziewane z każdej strony.
 


Podsumowując, kreatywność da się spokojnie ogarnąć. Można zrobić tak, żeby i pracownik był syty i firma cała. Jednak naprawdę potrzeba trochę struktury. Pójście na chaos nie daje większych szans na powodzenie.

Jeśli potrzebujecie wsparcia zapraszamy na kursy, konsultacje i procesy projektowe.
 

AUTORZY

Iwona Gasińska-Mulczyńska

WŁAŚCICIELKA DESIGN THINKING INSTITUTE. Business designer, specjalizuje się w budowaniu strategii innowacji firm. Strateg biznesu wspierający firmy w zakresie tworzenia i wdrażania planów rozwojowych. Odpowiada za prowadzenie programów dla właścicieli i zarządów budujących kulturę innowacji w firmach z różnorodnych sektorów gospodarki. Pracuje zarówno z MSP jak i z korporacjami, m.in. Black Red White, Lorenz-Bahlsen, Met-Life, Vorwerk, Swiss Krono.

„5 kreatywnych rytuałów" - przewodnik do twórczej odwagi

Zapisz się na listę odbiorców naszego newslettera z cotygodniowymi inspiracjami, a w prezencie otrzymasz 5 rytuałów wspierających budowanie kreatywnych nawyków.

size: xs
size: sm
size: md
size: lg
size: xl
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
Ta witryna korzysta z plików cookie, aby poprawić usługę i dostarczyć dopasowane reklamy. Korzystanie z tej witryny jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na wykorzystanie plików cookie. Zobacz naszą Politykę plików cookies.